István Vingender
Problemy integracji społecznej na Węgrzech – dewiacje – wybrane uzależnienia*
Social Intergration – Deviancies – Drug Consumption
Wydział Nauk Społecznych i Uzależnień Semelweis Universion (Węgry)
I. O NATURZE DEWIACJI
W naukach społecznych od dawna trwają próby sformułowania precyzyjnej definicji dewiacji, która odpowiadałaby wymogom stawianym definicjom naukowym. Jednak wciąż nie ma ogólnie przyjętej, jednolitej interpretacji tego zjawiska. Dewiacje interpretujemy zwykle wedle dwóch poniższych kryteriów:
1. Za naturalny punkt wyjścia można przyjąć klasyczne już założenie, wedle którego dewiacyjne formy zachowania nie są niczym innym, jak zachowaniami różniącymi się od istniejących norm społecznych lub naruszającymi je. Nietrudno jednak przekonać się, że odejście od norm społecznych i kulturowych nie stanowi jeszcze wystarczającego kryterium dewiacji, chociażby dlatego, że istnieją normy, których pomijanie, i to w różnych formach, nie jest uznawane za dewiację.
2. Społeczeństwa – zależnie od ich uwarunkowań kulturowych – wybierają niektóre postawy czy zachowania, które uznają za naruszenie norm i kwalifikują je jako dewiacyjne. Ocena jest w istocie granicą wyznaczoną przez społeczeństwo pomiędzy tymi naruszeniami norm, które są jeszcze do przyjęcia, a tymi zachowaniami, które są odrzucane.
Kultura społeczna samoistnie nie jest w stanie wykonać, czy też przeprowadzić wspomnianego procesu ocennego, dlatego też potrzebuje takiego podmiotu, lub podmiotów, które podejmą się tego zadania w jego imieniu, albo przynajmniej będą się powoływać właśnie na społeczeństwo podczas formułowania ocen. W społeczeństwach demokratycznych, które w demokracji właśnie upatrują swoją przyszłość, ten zakres zadań, należy do instytucji sfery cywilnej. W innych społeczeństwach zaś zadania te podejmują przedstawiciele władzy.
Jakie wartości, normy i subkultury tworzą punkt wyjścia do formułowania ocen, a raczej ich kryteriów. Społeczeństwo uważa, że dewiacyjne są takie zachowania, które są obce zachowaniom przeciętnym, które z kolei z powodów historycznych i kulturowych są przez członków danej społeczności akceptowane. Bywa też, że dana postawa okazuje się niezwykle szkodliwa dla społeczeństwa jako całości, a ściślej dla tej jego części, która nie uległa dewiacji. Niebezpieczeństwa grożące całemu społeczeństwu, grożą także tym osobom, które już są dewiantami. Tak więc czyny popełnione przez te osoby i niekorzystne dla nich samych ich następstwa stają się kryterium przy formułowaniu ocen.
Nie ulega wątpliwości, że każde dewiacyjne zachowanie ma swoje obiektywne określenie, które nie może służyć za wystarczające. Ma ono także subiektywną granicę, wyznaczoną przez społeczeństwo i jego system instytucjonalny. Dlatego też kiedy mówimy o dewiacyjnym zachowaniu, mamy w istocie na myśli konkretne formy manifestowania się takiego zachowania. W efekcie zespół zachowań dewiacyjnych powstałych w ten sposób – zależnie od tego z jakim społeczeństwem mamy do czynienia – składa się z różnych elementów. Powinniśmy przy tym pamiętać, że krąg postaw naruszających istniejące normy jest o wiele szerszy niż krąg dewiacji, a ponieważ czynniki wpływające na oceny, a co za tym idzie także kultura społeczna ulegają zmianie, zmienić się może także to, co nazywamy dewiacją. Dlatego też w każdym przypadku możemy mówić o zachowaniu zbliżającym do tzw. kręgu dewiacyjnego lub oddalającym od niego. Można w tym miejscu przytoczyć przykład węgierski, który świadczy o niezwykle niezdecydowanym przebiegu przemian, pełnym kontrowersji. Chodzi tu o zmianę w ocenie palenia tytoniu, która zbliża ten nałóg do postawy dewiacyjnej. Z drugiej strony można wspomnieć o homoseksualizmie, który, w ocenie, coraz wyraźniej oddala się od postawy napiętnowanej oceną dewiacji. Można powiedzieć, że dewiacje otoczone są niezliczoną ilością takich postaw i zachowań, które nie naruszają istniejących norm, ale też nie są ich odzwierciedleniem, w ocenie zaś różnią się od postaw dewiacyjnych, stanowiąc jednocześnie punkt wyjścia do uzyskania statusu postaw dewiacyjnych.
II. O TEORIACH DEWIACJI
Społeczno-kulturowe tło dewiacji, poza określeniem kręgu dewiacji, pozwala także na określenie jak często w danym społeczeństwie, a ściślej w danym otoczeniu społecznym i w danej epoce pojawiają się postawy i zachowania odbierane jako szczególnie dotkliwe naruszenia norm. To oczywiste, że nie ma społeczeństwa całkowicie wolnego od dewiacji. Nie jest natomiast rzeczą obojętną czy w danym społeczeństwie postawy naruszające normy pozostają na poziomie tolerowanym, ponieważ można nad nimi zapanować, czy też określają życie całego społeczeństwa, przenikając w jego głąb, co sprawia, że nawet te grupy społeczne, które wolne są od dewiacji, muszą się liczyć z jej stałą obecnością i jej wpływem na ich życie. We współczesnym społeczeństwie węgierskim mamy niewątpliwie do czynienia z taką właśnie sytuacją. Członkowie społeczeństwa postępują zatem tak w życiu codziennym, że stale liczą się z tym, iż postawy naruszające normy będą tak czy inaczej trwale obecne w ich otoczeniu, a nawet w ich życiu. W społeczeństwie węgierskim konieczność liczenia się z postępowaniem innych jest czymś coraz bardziej widocznym właśnie w kontekście dewiacji.
W społeczeństwie węgierskim ilość dewiacyjnych form postępowania jest wyjątkowo wysoka. Postawy, które stanowią naruszanie norm można tu podzielić na dwie grupy: z jednej strony są to tradycyjne postawy naruszające normy, których częstotliwość występowania pozostaje wysoka od kilkudziesięciu, kilkuset lat. Charakterystyczne, że są to przede wszystkim tzw. postawy samoniszczące (alkoholizm, samobójstwa oraz po części choroby umysłowe). Obserwujemy także wzrost liczby nowo powstających dewiacji, które dawniej nie były charakterystyczne dla ogólnej sytuacji społeczeństwa węgierskiego. W okresie minionej dekady wykazują one bardzo wyraźnie widoczną tendencję wzrostową (przestępczość, różne formy agresji, rasizm, zaburzenia emocjonalne różnego typu, które w większości przypadków nie są kwalifikowane jako dewiacje, ale częstokroć właśnie prowadzą do dewiacji). Można stwierdzić, że społeczeństwo węgierskie dysponuje „nadwyżką” dewiacji: wskaźnik ilości samobójstw jest bardzo wysoki i wynosi ok. 35 promilli (kilka lat temu wskaźnik ten wynosił niemal 50 promilli), na podstawie wzoru Jellinka szacuje się, że liczba alkoholików wynosi ponad milion (oznacza to, że co ósmy obywatel jest nałogowcem). Około dwustu tysięcy osób regularnie zażywa narkotyki, rocznie dochodzi do ponad dwustu tysięcy ujawnionych przestępstw. Czterdzieści procent dorosłej ludności kraju cierpi na różnego typu neurozy. Niepokoi nie tylko duża liczba zachowań dewiacyjnych, lecz także tendencje obserwowane w ich przemianach: w okresie minionej dekady zmalała jedynie liczba samobójstw – liczba alkoholików wzrosła czterokrotnie oraz dziesięciokrotnie liczba osób zażywających narkotyki. Liczba przestępstw wzrosła pięciokrotnie oraz co najmniej trzykrotnie zachorowalność na choroby psychiczne. Spadek liczby samobójstw w okresie kilku minionych lat zawdzięczać można pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej oraz wyższej jakości środków antydepresyjnych. Istotne znaczenie ma także coraz popularniejsze leczenie we wczesnym stadium choroby. Kolejnym czynnikiem jest coraz bardziej uzasadniona hipoteza, wedle której inne dewiacje „zmniejszają” liczbę samobójstw, albowiem np. w przypadku alkoholizmu śmierć następuje w wyniku ostrego stanu marskości wątroby, a zatem chory „nie ma czasu”, by popełnić samobójstwo. Jeśli chodzi o wskaźnik śmiertelności spowodowany marskością wątroby, to Węgry zajmują pierwsze miejsce w Europie. Wynikająca stąd śmiertelność wśród mężczyzn jest o półtora razy wyższa niż w Mołdowie, która ma drugą pozycję na naszym kontynencie, trzykrotnie wyższa niż w sąsiadującej z nami Słowacji czy w Rosji i siedem razy większa niż w Polsce, czy w Finlandii. Największa śmiertelność dotyczy mężczyzn w wieku 30-40 lat. W przypadku kobiet sytuacja jest tylko nieznacznie lepsza: zajmujemy drugie miejsce w Europie, po Mołdowie¹. Powstaje pytanie: co jest powodem tak wysokiego poziomu dewiacji w społeczeństwie węgierskim?
Próby tłumaczenia powstawania i rozprzestrzeniania się zachowań dewiacyjnych czynnikami natury biologiczno-genetycznej prowadzą właściwie donikąd. Natomiast argumenty natury psychologicznej dają głębsze wyjaśnienie roli czynników z zakresu psychologii społecznej i czynników natury indywidualnej, które leżą w tle dewiacji. Modalny stan ducha społeczeństwa węgierskiego można opisać jako smutny, pesymistyczny i pełen poczucia winy. Model ten tłumaczy wysoki wskaźnik dewiacji, w tym zachowań samodestrukcyjnych. Jednocześnie jednak analiza stanu ducha w społeczeństwie również każe zadać pytanie „dlaczego”. Nie ulega wątpliwości, że bezpośrednią przyczyną powstawania dewiacji jest suma czynników natury duchowej, ale w ich kształtowaniu się pierwszorzędną rolę odgrywają czynniki natury historycznej i kulturowej.
Dziś w większości teorii socjologicznych powszechność postaw dewiacyjnych tłumaczy się stopniem zintegrowania społeczeństwa. Z punktu widzenia zintegrowania społeczeństwa zasadnicze znaczenie ma tzw. anomia. Durkheim określał anomię jako stan niedoboru wartości, wynikający z zaniku, a właściwie dewaluacji dawnych wartości, przy jednoczesnym braku nowego systemu wartości i norm. Stan taki prowadzi do tego, że ludzie – nie mając norm, nie rozróżniają dobra od zła, nie wiedzą w istocie co jest dopuszczalne, a co nie. Merton przyczyny wspomnianej sytuacji społecznej upatrywał w rozziewie pomiędzy oczekiwaniami społecznymi, kulturowo uzasadnionymi celami życiowymi a będącymi do dyspozycji, zistytucjonalizowanymi środkami do ich osiągnięcia. Dahrendorf tłumaczył ją rozluźnieniem więzów społecznych, McIver rozluźnieniem więzów społecznych i emocjonalnych. Habermas pisał o kontrowersjach integracji systemowej i integracji kulturowej. U wszystkich wspomnianych tu autorów pojawia się problem integralności społeczeństwa, jego zorganizowania, sprawności funkcjonowania oraz przewidywalności. Anomia jest wyraźniejsza w okresie przeobrażeń społecznych i to zarówno w związku z regresami społecznymi jak i w związku z szybkimi, postępowymi przemianami.
W okresie minionych stu pięćdziesięciu lat rozwój społeczeństwa węgierskiego był w istocie historią społeczeństwa będącego w stanie ciągłej anomii. Dochodziło do licznych przemian politycznych, gospodarczych i kulturowych, natomiast stosunkowo szybki rozwój społeczny był często postępowy, ale – częściej – miał jednak charakter regresywny. Dezintegracja społeczna stała się niemal czymś trwałym – można było się o tym przekonać obserwując z jednej strony stosunki społeczne w skali makro (struktura, mobliność, skala wartości, kultura etc.), z drugiej zaś relacje społeczne w skali mikro (szkolnictwo, rodzina, sfera cywilna, religia, praca etc.). Cechą charakterystyczną społeczeństwa węgierskiego jest to, że stan anomii istniał tam niemal zawsze zarówno w obszarze makro- jak i mikrospołecznym, niemal nie zdarzało się, by jeden z tych poziomów umacniał integralność społeczną, osłabianą przez drugi.
Kolejną cechą charakterystyczną społeczeństwa węgierskiego jest to, że anomie wrosły głęboko w tkankę społeczną. Kryzysy wynikające z utraty wartości i norm, brak środków niezbędnych do realizacji celów kulturowych, braki w zakresie legitymizacji społecznej najczęściej nie pozostawały jedynie na poziomie świadomości społecznej, nie tylko były powodem kryzysów kulturowych i z zakresu psychologii społecznej. Wrosły bowiem w system instytucjonalny, w strukturę społeczeństwa i mechanizmy jego funkcjonowania, niejako zobiektywizowały się i stały się trwałym elementem struktur makrospołecznych. Dlatego też dziś społeczeństwo węgierskie musi pokonać nie tylko aktualnie powstające anomie, lecz także następstwa anomii z przeszłości i których konsekwencje wciąż jeszcze są odczuwalne.
III. SPECYFIKA DEWIACJI WYSTĘPUJĄCYCH W SPOŁECZEŃSTWIE WĘGIERSKIM
Szybkie i intensywne przeobrażenia społeczne oraz anomie pozostawiły trwałe ślady w strukturze węgierskiego społeczeństwa. Skutki takiego stanu rzeczy widoczne są zarówno w systemie strukturalnym społeczeństwa, jak i w systemie relacji pomiędzy poszczególnymi grupami społeczeństwa i wreszcie w funkcjonowaniu systemu instytucjonalnego oraz w cechach życia społecznego.
Ferenc Erdei, jeden z klasyków węgierskiej socjologii, pisząc o społeczeństwie węgierskim okresu międzywojennego, traktował w istocie o dwóch społeczeństwach. Istotą tej dwoistości było to, że w wyniku opóźnień w rozwoju społecznym wciąż jeszcze istniał i funkcjonował feudalny model społeczny i jednocześnie, czy też równolegle, rodzące się właśnie społeczeństwo mieszczańskie. Przedstawiciele obu grup – w pierwszej były to struktury stanowe lub w wielu aspektach do stanowych podobne, w drugiej zaś grupy o charakterze mieszczańskim, identyfikujące się z wyznawanymi przez nie wartościami, ideałami gospodarczymi i społecznymi, zwyczajami, tradycjami i modelami życia, które znacznie różniąc się od siebie, stanowiły w istocie czynnik konfrontacyjny. Prowadziło to do tego, że podziały stały się czymś trwałym, rodziło segregację społeczną, dyskryminację i w efekcie wiodło do braku poczucia identyfikacji społecznej i braku integracji. Dychotomiczny system wartości, w którym każdy z systemów przeciwstawiał sobie ten drugi, dla obu stron oznaczał, że dla wyznawanej przez nie kultury istnieje jakaś alternatywa, zaś bardziej lub mniej zinterioryzowane wartości nie były stabilne i pozostawały niejednoznaczne w oczach większości obywateli. Wszystko to prowadziło do znacznych zaburzeń komunikacji społecznej.
Począwszy od lat pięćdziesiątych podjęto likwidację tej społecznej dwoistości, ale czyniono to metodami administracyjnymi – grupy stanowe i mieszczańskie przestały istnieć, albowiem zostały pozbawione zaplecza gospodarczego. Z drugiej strony jednak elementy kulturowe, które stanowiły o charakterze tych grup (wartości, normy, tradycje, mentalność) mogły być zlikwidowane co najwyżej na poziomie manifestu politycznego. W żywej wówczas kulturze wartości te istniały nadal jako czynniki kształtujące świadomość, choć zostały pozbawione nośników społecznych (jednostek strukturalnych, legalnych form zorganizowania, legalnej symboliki wzorów życia etc.). Powstała taka pozbawiona bazy nadbudowa społeczna, którą w ówczesnych warunkach społecznych należało uznać za nielegalną. To zaś sprawiało, że nie mogła się ona manifestować, choć pozostawała integralną częścią świadomości społecznej i kultury. Tę podwójną schizofrenię, która dotknęła świadomość społeczną, pogłębiał trzeci konflikt, wynikający z faktu, że ówcześnie wyznawane wartości były niejako „tłumione” takim manifestowanym zespołem wartości i norm, które były z gruntu obce dla większości społeczeństwa. Otóż ów zespół wartości i norm, narzucony społeczeństwu przez władze – choć dla większości był zupełnie obcy – trzeba było oficjalnie zaakceptować i stosować i to nie tylko „od święta”, lecz także w bardzo wielu obszarach życia codziennego. Utrata kulturowej tożsamości, jeśli ktoś woli, anomia właśnie, obecna była jednocześnie w trzech płaszczyznach:
1. Kultura feudalna – kultura mieszczańska.
2. Własna, zinterioryzowana kultura – obcy jej porządek społeczny i wzorce życia.
3. Kultura tradycyjna – kultura wymuszona.
Okres minionych kilkudziesięciu lat upłynął na Węgrzech pod znakiem opisywanej tu schizofrenii świadomości społecznej. W stosunku do lat pięćdziesiątych, zmieniło się jedynie to, że większość społeczeństwa, przynajmniej częściowo, zaczęła się identyfikować z oczekiwaniami kulturowymi, które uznawała za obce. Doszło zatem do pewnego rodzaju socjalizacji, do aktywizacji społeczeństwa, również na płaszczyźnie społecznego myślenia i sfery emocji. Oczywiście, interioryzacja ta przebiegała w sposób niezwykle zróżnicowany i to na wielu poziomach. To, że scjalizacja nowych systemów wartości przebiegała w sposób „nierówny”, z punktu widzenia jednostki oznaczał, że spodziewane zachowania społeczne, postawy i emocje, zarówno na poziomie makro – jak i mikrospołeczności były trudne do przewidzenia i niepewne.
Ale o wiele bardziej dotkliwe kłopoty z poczuciem tożsamości zaczęły się wówczas, kiedy po zmianie systemu politycznego, zistytucjonalizowany dotąd system wartości utracił ważność. Większość społeczeństwa musiała sobie zdać sprawę z tego, że postąpiła niesłusznie, myślała, czuła i działa fałszywie wówczas, kiedy poddała się społecznym i kulturowym oczekiwaniom lansowanym w okresie minionych kilku dekad. Po raz kolejny doszło więc do sytuacji, w której ludzie musieli wyrzec się pewnych aspektów własnego życia, ponieważ okazały się one nieważne i niesłuszne. Jednym z bardzo charakterystycznych, tylko pozornie nieistotnych przejawów sygnalizowanej tu sytuacji było to, że po zmianie systemu politycznego każdy mógł skorygować swój życiorys przechowywany u pracodawcy.
Zmiany, do których doszło w strukturach społecznych tylko pogłębiały anomię. W okresie międzywojennym dla większości społeczeństwa jednym z deprymujących czynników była świadomość niemożności zmiany własnego statusu społecznego. Inaczej rzecz się miała po II wojnie światowej, kiedy dezintegracja społeczeństwa węgierskiego wynikała w dużym stopniu ze zbyt szybkich przemian, sterowanych zresztą odgórnie. Decydująca zmiana na szczytach władzy, do której doszło w 1948 r. oznaczała diametralną zmianę statusu dla przedstawicieli dawniejszych elit – w dół. Podobną zmianą – w kierunku ku górze – mogli się cieszyć reprezentanci elity politycznej klasy robotniczej. Przedstawiciele obu tych grup znaleźli się w ten sposób w nieznanych im wcześniej warunkach pozycji społecznej, społecznego statusu i oczekiwań, które pojawiły się wobec nich. Społeczne skutki tych przemian były jednak niewielkie, ponieważ dotyczyły stosunkowo nielicznej grupy osób, zarówno w jednej, jak i w drugiej grupie. Nie sposób przy tym zaprzeczyć, że skutki przemian odczuwało całe społeczeństwo. Odmienna sytuacja była w okresie od lat pięćdziesiątych do połowy, a właściwie do końca lat siedemdziesiątych. Był to okres ożywionej wędrówki ze wsi do miast, to jest do przemysłu – był to okres wzmożonej mobilności. Przyniosła ona istotne zmiany w dziedzinie statusu społecznego. Fala owych przemieszczeń trwała długo i dotknęła bardzo wielu osób. Pojawiło się też jedyne w swoim rodzaju – na tle krajów rozwiniętych – zjawisko codziennego dojeżdżania do pracy ze wsi do miast – taki tryb życia prowadziło ok. półtora miliona osób. (Ludność Węgier to ok. 10 mln osób – przyp. tłum.). Od połowy lat siedemdziesiątych szybko rosła liczebność inteligencji, co osiągnięto metodami administracyjnymi, a od lat osiemdziesiątych do dnia dzisiejszego obserwuje się upadek i zubożenie znacznej części klasy średniej, jako jeden z najważniejszych przejawów mobilności społecznej. Jednocześnie w efekcie tysięcy wyzwań natury gospodarczej, które wynikały ze zmieniającej się rzeczywistości, doszło do gwałtownego rozrostu warstwy przedsiębiorców. (Możemy tu rzecz jasna mówić o szybkim bogaceniu się niektórych grup społecznych, ale – co jest paradoksalne – ich tzw. mobilność pozioma nie sprzyja integracji społecznej. Jeśli przypatrzymy się jakiemukolwiek procesowi mobilności społecznej z okresu minionych kilkudziesięciu lat, będziemy mogli stwierdzić, że:
Grupy, których sytuacja uległa zmianie – po raz pierwszy w historii – zmieniły także swój status, co sprawiło, że nie tylko z indywidualnego punktu widzenia, lecz także w aspekcie kulturowym, znalazły się w społecznie obcym otoczeniu.
Nowa sytuacja społeczna w większości przypadków pojawiła się na miejsce głęboko zakorzenionej, w pełni zinterioryzowanej kultury, co zwiększało tylko dystans pomiędzy kulturą starą i nową.
Procesy świadczące o społecznej mobilności przebiegały i tak pomiędzy odległymi pozycjami społecznymi (prześladowania polityczne – władza, chłopski styl życia – przejście do klasy robotniczej, społeczność wiejska – życie w wielkim mieście, przynależność do klasy robotniczej – pozycja inteligenta, przynależność do klasy średniej – deprawacja – status urzędnika), co sprawiało, że duże dystanse kulturowe pogarszały szanse przyswojenia sobie nowej kultury.
I wreszcie, znamienną cechą mobilności społecznej, we wszystkich jej przejawach, było to, iż była ona sterowana z góry, a zatem w jakiś sposób narzucana społeczeństwu, dlatego też przebiegała zbyt szybko i niosła z sobą wiele kontrowersji. Można zatem powiedzieć, że przeobrażenia społeczne minionych kilku dekad nie miały charakteru organicznego, przebiegały pod dyktando polityki, okoliczności zewnętrznych oraz w warunkach opóźnionego rozwoju społecznego.
Właśnie ów opóźniony rozwój społeczny, położenie geograficzne kraju, typowo wschodnio-europejskie uwarunkowania polityczne sprawiają, że przyjął się tu model autorytarnego, paternalistycznego rozwoju, w którym polityka zawsze odgrywała aż nazbyt istotną rolę, wkraczając nawet w prywatną sferę obywateli, którzy czuli, że są pod pewnego rodzaju nadzorem. Rygory narzucane z zewnątrz krępowały, ale jednocześnie tworzyły ramy, które mogły być ludziom pomocne. Potem, niemal z dnia na dzień, polityka zeszła w życiu prywatnym na dalszy plan. Pojawiająca się wolność niosła jednak poczucie pewnego zagubienia i osamotnienia. To z kolei wywołało u znacznej części obywateli poczucie pewnej duchowej, społecznej deprawacji, nie otrzymali spodziewanej pomocy, co oczywiście prowadziło do pogłębiania się anomii.
Powyżej zamieściliśmy fragment artykułu, do którego możesz uzyskać pełny dostęp.
Mam kod dostępu
- Aby uzyskać płatny dostęp do pełnej treści powyższego artykułu albo wszystkich artykułów (w zależności od wybranej opcji), należy wprowadzić kod.
- Wprowadzając kod, akceptują Państwo treść Regulaminu oraz potwierdzają zapoznanie się z nim.
- Aby kupić kod proszę skorzystać z jednej z poniższych opcji.
Opcja #1
29 zł
Wybieram
- dostęp do tego artykułu
- dostęp na 7 dni
uzyskany kod musi być wprowadzony na stronie artykułu, do którego został wykupiony
Opcja #2
69 zł
Wybieram
- dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
- dostęp na 30 dni
- najpopularniejsza opcja
Opcja #3
129 zł
Wybieram
- dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
- dostęp na 90 dni
- oszczędzasz 78 zł