Ponad 7000 publikacji medycznych!
Statystyki za 2021 rok:
odsłony: 8 805 378
Artykuły w Czytelni Medycznej o SARS-CoV-2/Covid-19

Poniżej zamieściliśmy fragment artykułu. Informacja nt. dostępu do pełnej treści artykułu
© Borgis - Medycyna Rodzinna 2/2022, s. 42-52 | DOI: 10.25121/MR.2022.25.2.42
*Grażyna Jarząbek-Bielecka1, Maria Buczyńska-Górna2, Katarzyna Dendek3, Anna Głazowska4, Monika Lasak-Grzegorska5, Dorota Korońska6, 7, Anna Lewandowska1, Justyna Maćkowska8, Maciej Ostrowski9, Małgorzata Szmalec-Płonkowska10, Anna Szarla11, Joanna Jurowska12
Z doświadczeń specjalistów w aspekcie nauki o płci
From experiences of specialists in the aspect of gender science
1Pracownia Ginekologii Wieku Rozwojowego i Seksuologii, Klinika Ginekologii, Katedra Perinatologii i Ginekologii, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
2Klinika Diabetologii, Auksologii i Otyłości Wieku Rozwojowego, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
3Poradnia Leczenia Uzależnień SPZOZ Centrum Odwykowe w Warszawie
4Wyższa Szkoła Prawa we Wrocławiu
5Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze
6Oddział Psychiatrii Młodzieżowej, Centralny Szpital Kliniczny w Łodzi
7Poradnia Seksuologii i Patologii Współżycia w Bydgoszczy
8Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku
9Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, Warszawski Uniwersytet Medyczny
10Centrum Psychoterapii Szpitala Nowowiejskiego, Warszawa
11Indywidualna Praktyka Lekarska Anna Szarla
12Niepubliczna Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna w Białymstoku
Summary
In the practice of a family doctor in the context of sexology and sexuology, there is a need for interdisciplinary cooperation. Interesting interdisciplinary experiences of specialists are presented.
Science about gender – sexuology is an interdisciplinary science that describes human sexuality in its psychological, sociological, pedagogical, ethical and moral, legal, ethnographic, anthropological, biological, religious and medical aspects.
The science of sex – sexology, is indeed an interdisciplinary science that captures human sexuality in the psychological, sociological, pedagogical, ethical and moral, legal, ethnographic, physical, anthropological, biological and religious aspect. The full development of sexuality is essential to achieve individual and interpersonal well-being and social. Its full development depends on satisfying the basics human needs such as:
– desire for intercourse,
– intimacy,
– expression of feelings,
– tenderness and love.
Because health is a fundamental human right at any age, the same fundamental right must be his sexual health. Sexual rights are universal human right at any age, based on inalienable freedom and dignity and equality of all human beings.



Z doświadczeń specjalistów w aspekcie nauki o płci
Seksuologia jest dziedziną interdyscyplinarną, to nauka, która opisuje seksualny rozwój człowieka, przenika liczne inne dziedziny medycyny (1-7).
Dr n. med. Maria Buczyńska-Górna
Pracuję jako pediatra, diabetolog, endokrynolog dziecięcy. W ostatnich latach zauważyłam lawinowy wzrost ilości pacjentów z zaburzeniami dotyczącymi własnej seksualności. Pacjentkami są zwłaszcza dziewczynki, które negują własne dojrzewanie izoseksualne, choć nie identyfikują się do końca z płcią męską. Dziewczyny te mówią zgodnie o chęci oddzielenia się od płci jako czynnika determinującego ich postrzeganie przez społeczeństwo. Ubierają się tak, aby zamaskować cechy płciowe, noszą rzeczy oversize, często malują się, stosują piercing w sposób, który nie „upiększa”. Osoby te nie stosują binderów, nie wstydzą się miesiączki ani atrybutów własnej płci, jednak w tym młodzieńczym okresie życia, przechodząc ze świata dzieci do świata dorosłych, chcą pozostać uniseksualne.
Dojrzewające dziewczyny nie chcą być traktowane jako „towar”, jako „obiekt seksualny”, odcinają się od postrzegania „płci pięknej” jako tylko pięknej. Stawiają na samokształcenie, zdobywanie wiedzy, podnoszenie kwalifikacji. Chcą pozostać neutralne płciowo dopóki same nie poczują, że nadszedł ich czas. Dziewczęta te często są przyprowadzane przez matki, które charakteryzuje bardzo duża dbałość o wygląd, strój. Dziecko-dziewczynka często przeszkadza matce wizerunkowo. Co więcej, matka po depilacji całego ciała, botoksie, zabiegach kosmetologicznych czy z zakresu chirurgii plastycznej zdaje się stanowić niedościgły ideał i dziewczynka zwyczajnie czuje się przy niej nieatrakcyjna. Kilka pacjentek mówiło, że śmiałość matki (na basenie, na plaży) sprawia, że nigdy się przy niej nie rozbiorą, bo wyglądałyby jak…
Paradoks polega na tym, że ledwo matki, którym wdrukowywano przed laty wstyd, nieobnoszenie się z seksualnością wyszły z podziemia, często po latach psychoterapii zaakceptowały siebie, polubiły swoje ciało, swoją kobiecość, teraz stały się onieśmielającym córki wzorem kobiecości i pewności siebie, czym nieświadomie torpedują rozwijające nieśmiało swoje kobiece skrzydła, pogubione w erze porno i kultu idealnego ciała młode dziewczyny.
Jest tu miejsce na psychologa, dobrą literaturę, relację rodzinną pozbawioną rywalizacji, stawiania oczekiwań i werbalizacji zadań, celów.
Z mojej strony wykonuję dokładny wywiad, badanie kliniczne, jeśli widzę konieczność, proszę o konsultację ginekologiczną. Wykonuję podstawowe badania hormonalne. Tłumaczę, na czym polega okres dojrzewania, dementuję często nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych deformacji (nieznaczna asymetria piersi) lub nadmiernego owłosienia (hirsutyzmu) na przedramionach lub podudziach.
Drugi problem kliniczny jest znacznie trudniejszy i wynika z polskich zaleceń odnośnie do osób transseksualnych, które dotyczą osób dorosłych. Wiadomo, że z braku konsensusu dotyczącego prowadzenia takich pacjentów przed osiągnięciem pełnoletności trafiają oni do endokrynologa, często po samowolnym włączeniu terapii blokującej czy na testosteronie itd. Czerpią wiedzę z forów internetowych, mają źródła leków (z zagranicy lub z „receptomatów” w internecie). Ogromny problem polega na tym, że zaczynają stosować leki w taki sposób, że dochodzi do zahamowania wzrastanie, zamknięcia przynasad. Miałam kilka osób, które nie osiągnąwszy 160 cm, włączyły politerapię hormonalną, a do mnie przyszły „tylko” po leczenie na ludzkim rekombinowanym hormonie wzrostu. Trudno wtedy wytłumaczyć, że zaawansowany wiek kostny wyklucza możliwość dalszego rośnięcia. Ubolewam, że na biologii w szkole nie mówi się o tym na przykładzie zespołu Turnera, że najpierw promujemy wzrost, a dopiero potem zajmujemy się dojrzewaniem. Niski wzrost w wielu sytuacjach pogłębia dysforię mimo poprawy wizerunkowej w kierunku płci, z którą pacjent się identyfikuje.
Ostatni problem to brak przeszkolenia studentów medycyny i lekarzy do kontaktów z osobami, dziećmi, które podejrzewamy, że są ofiarami przemocy, także seksualnej. U mnie w szpitalu nie ma pracownika socjalnego, psycholog nie ma ani warunków lokalowych na oddziale, ani doświadczenia w postępowaniu w takich sprawach. Cała procedura, od rozmowy z dzieckiem, rodzicami, poprzez formułowanie pism do prokuratury, korespondencję z sądem, zakładanie niebieskiej karty, kontaktowanie się z MOPR, z kuratorami spada na nasze lekarskie barki. Uczymy się niestety na własnych błędach. Eksploatujemy się psychicznie, zamiast skupić się na leczeniu pacjentów. Także systemowo nie jesteśmy w stanie sprostać coraz większej fali dzieci doświadczających przemocy domowej, rówieśniczej…
Patrzę z niepokojem w przyszłość, widząc niedobór psychologów, psychiatrów, seksuologów dziecięcych, widząc niszę dla domorosłych terapeutów, pedofilii oraz dorosłych, którzy mogą wykorzystać zagubienie dziecka, rozpacz rodziców. Tym bardziej uważam, że zamiast milczeć powinniśmy głośno mówić na temat potrzeby wychowania seksualnego, swobodnego dostępu do informacji, do środków antykoncepcyjnych. Przede wszystkim powinniśmy wręcz krzyczeć i przypominać, że jesteśmy istotami seksualnymi, rodzimy się tacy i umieramy. To nie jest coś, co odkrywamy lub ukrywamy na jakimś etapie życia, to nie jest coś, do czego musimy być „młodzi, piękni i bogaci”, bo inaczej nie zasłużymy. Każdy człowiek ma prawo być sobą, wyrażać się także w kontekście swojej płci. W dobie kryzysu związków, rozpadu małżeństw, rodzin częściej powinniśmy wspominać o wadze szczęścia w kontekście spełnienia seksualnego danej osoby. Umniejszanie, bagatelizowanie, wulgaryzacja tej sfery życia prowadzi do wielu nieszczęść, frustracji, zaburzeń, które odczuwa sama doświadczająca ich osoba, ale również jej bliscy oraz całe otoczenie.
Dr Dorota Korońska
Opis przypadku
Pacjent 16-letni, dotychczas nieleczony psychiatrycznie, zgłosił się do mnie we wrześniu 2021 roku celem konsultacji psychiatrycznej z powodu pogorszenia stanu psychicznego pod postacią objawów depresyjno-lękowych, wtórnie do obiektywnie trudnej sytuacji rodzinnej.
W wywiadzie regularna opieka psychologiczna, terapia rodzinna, w tym konsultacja zespołu psychologiczno-lekarskiego celem przeprowadzenia opinii dotyczącej transpłciowości K/M w lipcu 2021 roku. Zebrano wówczas wywiad, prześledzono autobiografię, a także zastosowano następujące narzędzia psychologiczne: test Zdań Niedokończonych Rottera, Kwestionariusz do Badania Transseksualizmu – określono na ich podstawie zdolności adaptacyjne badanego do nowej roli zgodnej z płcią psychologiczną jako adekwatne.
Pacjent odczuwał żal, że nie może realizować się w ciele zgodnym z psychicznym poczuciem płci, wyrażał dążenie do jedności między obiema płciami – psychiczną i fizyczną. Nie akceptował anatomicznych cech ciała (piersi, wargi sromowe), procesu fizjologicznego, jakim jest cykl miesięczny, ukrywał biologiczną płeć. Przejawiał męskie zainteresowania i aktywności. Deklarował, że od lat dziecięcych preferował uznawane stereotypowo za chłopięce zabawy. Prosił o zwracanie się do niego przy pomocy zaimków męskich. Informacje potwierdzili rodzice pacjenta.
Transpłciowość oznacza pragnienie życia i uzyskania akceptacji jako osoba płci zgodnej z psychicznym poczuciem, czemu zazwyczaj towarzyszy uczucie niezadowolenia z powodu posiadanych anatomicznych cech płciowych oraz poczucie ich nieprawidłowości, a także chęć poddania się leczeniu hormonalnemu i operacyjnemu, by upodobnić własne ciało – jak tylko to możliwe – do płci preferowanej.
Na podstawie przeprowadzonych wywiadów stwierdzono, że poczucie przynależności do płci męskiej u pacjenta nie wynikało z zaburzeń psychicznych. Pacjent używał męskich zaimków, męskiego imienia, deklarował identyfikowanie się z płcią męską, odkąd pamięta, wyrażał pragnienie życia zgodnie z psychicznym poczuciem płci. Podkreślał silnie odczuwaną dysforię płci, z którą usiłował radzić sobie m.in. przy pomocy wsparcia najbliższej rodziny i przyjaciół.
Zakwalifikowano pacjenta do dalszych etapów procesu tranzycji – rozpoczęto leczenie hormonalne preparatem testosteronu w postaci iniekcji domięśniowych (pacjent przyjmował 50 mg Testosteronum prolongatum i.m. co 2 tygodnie – zalecenie endokrynologa dziecięcego).
W chwili obecnej przyjmuje również preparat sertraliny w dawce 100 m/dz. z powodu zaburzeń depresyjno-lękowych (obserwowano obniżony nastrój, lęk, niepokój, napięcie, okresowo samouszkodzenia pod postacią cięć), celem redukcji napięcia, myśli rezygnacyjnych, zaburzeń rytmu okołodobowego. Nie obserwowano objawów wytwórczych ani problemów z apetytem. Obecnie w stabilnym stanie psychicznym.
Pacjent współpracujący, stosuje się do zaleceń regularnego przyjmowania leków przeciwdepresyjnych i leczenia hormonalnego. Przestrzega również zaleceń specjalisty endokrynologii, kontrolnych badań krwi i konsultacji ginekologicznych.
Dr Monika Lasak-Grzegorska
Obecnie jestem w trakcie szkolenia specjalizacyjnego w zakresie pediatrii. Jako pracownik Klinicznego Oddziału Pediatrii w Zielonej Górze pracuję na oddziale pediatrii z pododdziałami diabetologii oraz endokrynologii dziecięcej (oddział początkujący w zakresie endokrynologii). Prowadzimy tutaj diagnostykę głównie otyłości dzieci i młodzieży, ale pojawiły się także w trakcie mojej krótkiej jeszcze pracy pojedyncze przypadki kliniczne pacjentek z przedwczesnym pokwitaniem, które chciałabym przedstawić, ponieważ najbardziej mnie zainteresował ten temat w zakresie seksuologii.
Opis przypadku
Pacjentka w wieku 3 lat zgłosiła się z rodzicami do poradni endokrynologicznej z powodu symetrycznego powiększenia gruczołów piersiowych, bez innych cech dojrzewania płciowego. Z poradni dziewczynka została przekierowana do Klinicznego Oddziału Pediatrii w Zielonej Górze. Dziecko urodzone o czasie, wywiad okołoporodowy nieobciążony. Pacjentka nie choruje przewlekle. Od 1. roku życia pojawił się wzrost gruczołów piersiowych. Dziecko rozwija się prawidłowo z zachowaniem proporcji ciała. W badaniu przedmiotowym z odchyleń od stanu prawidłowego stwierdzono thelarche praecox na poziomie M2 w skali Tannera. Narządy płciowe zewnętrzne w zakresie normy dla wieku. Nie stwierdzono owłosienia łonowego ani pachowego. Okolica krocza czysta, bez cech stanu zapalnego, uszkodzeń. U pacjentki zaplanowano diagnostykę: podstawowe badania biochemiczne krwi: morfologia, CRP, kreatynina, Na, K, CA-125, CEA, AFP, b-HCG, estradiol, testosteron, SHBG, progesteron, prolaktyna, test LH-RH, USG gruczołów piersiowych, USG jamy brzusznej oraz miednicy mniejszej.
Dr Anna Lewandowska
Jestem lekarzem, psychiatrą dziecięcym. Na co dzień pracuję na Oddziale Psychiatrycznym Dziennym dla Dzieci oraz w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci. Stąd bardzo bliskie są mi tematy dotyczące seksuologii wieku rozwojowego. Jednak w odniesieniu do tematyki ginekologicznej i endokrynologicznej uznaję, w jak wąskich zagadnieniach poruszamy się w codziennej pracy.
Opis przypadku
Wróciłam wspomnieniami do przypadku dziewczynki z początku mojej pracy w Poradni, 11-letniej pacjentki, którą po pierwszej wizycie w Poradni Zdrowia Psychicznego skierowałam natychmiastowo do Oddziału Psychiatrycznego stacjonarnego (całodobowego). Dziewczynka została skierowana do Poradni Psychiatrycznej przy wypisie z Oddziału Gastroenterologii. Z dokumentacji wynikało, że był to jej bodajże czwarty pobyt z powodu bólów brzucha. Bóle brzucha miały różny charakter i częstotliwość. W wywiadzie również ok. 1,5 roku wcześniej miała zapalenie wyrostka robaczkowego. Natomiast z informacji z dokumentacji badania nie wykazywały nieprawidłowości mogących wyjaśniać dolegliwości.
W czasie badania w Poradni ujawniła, że od około roku okalecza się na udach i brzuchu, z tego również powodu kilka miesięcy wcześniej zaczęła chodzić do psychologa. Powodem skierowania do Oddziału Psychiatrycznego były ujawniane myśli rezygnacyjne, odwoływanie się do bezsensu życia, braku nadziei, że kiedykolwiek przestanie boleć ją brzuch oraz przede wszystkim pojawiające się tendencje do podjęcia próby „s”.
Sytuacja rodzinna była bardzo skomplikowana i skonfliktowana, rodzice kilka lat wcześniej rozwiedli się, nadal toczyły się między nimi batalie sądowe, nie rozmawiali ze sobą, komunikowali się w formie SMS-ów. Początkowo dziewczynka była w głównej opiece u matki, a później sąd postanowił o opiece naprzemiennej (każdego dnia następowała zmiana rodzica, weekendy również naprzemiennie).
Na oddziale stacjonarnym zafunkcjonowała bardzo dobrze, nie obserwowano tendencji do działań autoagresywnych, dobrze radziła sobie w grupie, ani razu przez 3 tygodnie obserwacji nie sygnalizowała dolegliwości bólowych. W związku z tym zespół prowadzący podjął decyzję o wydaniu weekendowej przepustki terapeutycznej. W piątek wieczorem zgłosiła lekarzowi dyżurnemu myśli suicydalne, w związku z czym przepustkę odwołano. Do oddziału ponownie zaproszono rodziców, szczegółowo dopytano tatę, jakie miał plany weekendowe, ponieważ ten weekend miała właśnie spędzać u ojca. Okazało się, że chciał zabrać dziewczynkę do rodziny z powodu jakiejś uroczystości, mieli tam również nocować. Ojciec mówił, że średnio raz w miesiącu spędzają weekend właśnie u tej rodziny. Ojciec dopytywany przez zespół mówił, że dziewczynka od dłuższego czasu nie chciała z nim jeździć, próbowała się wymigiwać. Czas spędzali wtedy z babcią (mamą taty), siostrą ojca dziewczynki i jej mężem. Para nie miała dzieci.
Po wykonaniu testów projekcyjnych pani psycholog wysnuła podejrzenie nadużycia seksualnego. Dziewczynka ujawniła doświadczanie przemocy seksualnej pod postacią narażenia na patrzenie na masturbację wujka, przymusu oglądania filmów pornograficznych.
Sprawę zgłoszono na prokuraturę i policję. Rodzice w rozmowach odnoszący się do skupienia na swoim konflikcie, „ignorowaniu” zachowań i dolegliwości dziecka.
Niedługo po wyjściu z oddziału matka przeprowadziła się, izolując dziecko od rodziny ojca. Dlatego nie miałam dalszych informacji o jej losach.
Historia bardzo zapadająca mi w pamięć, z początku mojej pracy ambulatoryjnej, zwracająca uwagę na potrzebę szerokiego spojrzenia na kontekst funkcjonowania i środowisk dziecka. Ale też na tragedię dzieci. Niestety po latach pracy mam poczucie, że historii takich jest bardzo wiele, a tylko część z nich wychodzi na jaw.
Dr Anna Szarla
Opis przypadku – noworodek z nieprawidłowymi narządami płciowymi
Czterotygodniowy noworodek został przyjęty w trybie planowym do Kliniki Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka IPCZD w Warszawie. W wywiadzie: dziecko z CIII niepowikłanej PIII. W badaniach prenatalnych bez nieprawidłowości, prognozowano płeć żeńską. Urodzone drogami i siłami natury w terminie porodu bez powikłań z prawidłową masą ciała i długością w stanie ogólnym dobrym. Okres adaptacyjny niepowikłany. Z odchyleń w badaniu fizykalnym nieprawidłowe narządy płciowe zewnętrzne: widoczny wyrostek płciowy długości ok. 1,5 cm, pod nim u podstawy ujście cewki moczowej, brak ujścia pochwy, po bokach dwa fałdy skórne (odpowiadające rozszczepionej mosznie lub wargom sromowym większym), w pachwinie lewej wyczuwalne dwie spoiste gonady śr. 1-1,5 cm. Pacjenta przekazano ze szpitala powiatowego do kliniki uniwersyteckiej, gdzie hospitalizowano go przez 2 tygodnie i rozszerzono diagnostykę. W USG potwierdzono obecność gonad w pachwinie oraz w jamie brzusznej po prawej stronie, opisano struktury odpowiadające szczątkowej macicy i fragmentowi pochwy. Pobrano kariotyp. Umówiono hospitalizację w IPCZD.
W wywiadzie rodzinnym: dwaj starsi bracia, bez przewlekłych problemów zdrowotnych i odchyleń w zakresie budowy narządów płciowych.
Przy przyjęciu pacjent w stanie ogólnym dobrym. Z odchyleń w badaniu fizykalnym narządy płciowe zewnętrzne jak opisano powyżej. Na oddziale pacjenta konsultowano endokrynologicznie, urologicznie i ginekologicznie. Otrzymano wynik kariotypu: 46, XY. W MRI jamy brzusznej potwierdzono obecność struktur odpowiadających szczątkowej macicy i fragmentowi pochwy po prawej stronie oraz 2 gonad po lewej, których obraz odpowiadał jądrom. Pobrany profil hormonalny odpowiadał prawidłowemu profilowi noworodka płci męskiej. Na konsylium interdyscyplinarnym stwierdzono, że dziecko jest noworodkiem płci męskiej ze spodziectwem kroczowym. Dziecko posiada prawidłowy kariotyp męski, dwa prawidłowe jądra (w nieprawidłowej lokalizacji) oraz zgodny profil hormonalny. Urolodzy zaplanowali korekcję operacyjną, jak dziecko skończy rok.
Moja hipoteza: na wczesnym etapie embriogenezy jądro prawe przemieściło się na lewą stronę, przez co na przewody Wolffa i Mullera nie działał po prawej stronie lokalnie testosteron, co uniemożliwiło ich prawidłowy rozwój i wykształcenie prawidłowych męskich narządów płciowych.
Problemy:
1. Medyczny jak wyżej.
2. Socjalno-prawny: w prawie polskim nie można nadać dziecku PESEL-u bez stwierdzenia jego płci. Tutaj zajęło to 4 tygodnie (w tym czekanie na planowe miejsce w ośrodku referencyjnym oraz wynik kariotypu), gdy dziecko w ciągu 2 tygodni powinno być zgłoszone do ubezpieczenia medycznego, a mama wystąpić o urlop macierzyński, co bez PESEL-u jest niemożliwe. Ewentualne zgłoszenie nieprawidłowej płci w Urzędzie Stanu Cywilnego skutkowałoby czasochłonną drogą do zmienienia jej.
3. Psychologiczny dla dalszej i bliskiej rodziny.
Mgr Joanna Jurowska
Pracuję jako psycholog, psychoterapeuta i seksuolog w Białymstoku w Niepublicznej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej.
Opis przypadku
Dziewczynka po kilku próbach samobójczych i licznych hospitalizacjach z powodu samookaleczeń, a także nadużywania alkoholu i innych substancji odurzających. Po pobycie w Klinice w Józefowie i Konstancinie trafiła wraz z rodzicami do Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, gdzie była przez kilka miesięcy pod moją opieką z dobrym efektem zarówno w kontakcie, jak i terapii.
Z uwagi na konieczność podjęcia pracy systemowej, jak również ustabilizowany stan dziewczynki matka przerwała terapię. Incydent z 29.09 był pierwszym od 4 miesięcy, od zakończenia terapii (jak twierdzi matka) – dziewczynka zażyła w dużej dawce leki psychotropowe przepisane przez psychiatrę oraz podcięła żyły. Z informacji od ojca dziewczynka prosiła o umówienie do psychologa, bez rezultatu, po czym od kilku tygodni ponownie zaczęła pić i znikać na noce z domu. Obydwoje rodzice są pedagogami.
Na SOR-ze przeprowadzono procedury: płukanie żołądka, a także szycia ran, zabezpieczono je i z uwagi na opozycje zarówno ze strony nastolatki, jak i matki (zabiegała, by dziewczynkę ponownie umieścić w Ośrodku w Konstancinie), dziewczynkę wypisano do domu.
O przybycie do UDSK zostałam poproszona przez matkę, ponieważ dziewczynka odmawiała współpracy z psychologiem szpitalnym. Ponoć była agresywna i wulgarna. Kiedy przyjechałam na miejsce, nie wykazywała tych cech, a jedynie w opozycji do matki i miejsca. Przeprowadziłam rozmowę wspierającą i psychoedukacyjną zarówno z dziewczynką, jak i rodzicami. Ponownie zostałam poproszona o interwencję w domu rodzinnym nastolatki w kolejnym dniu przez jej ojca z uwagi na konflikt między dziewczynką a matką.
Dr Katarzyna Dendek
Moje własne doświadczenia dotyczą głównie zaburzeń seksualnych u pacjentów dorosłych.
Opis przypadku
Jednym z ciekawych przypadków była 30-letnia kobieta leczona w poradni odwykowej z powodu uzależnienia od alkoholu i substancji psychoaktywnych. Wysokofunkcjonująca, zgłoszona przez psychoterapeutę z powodu ujawnionych (dopiero po roku terapii) objawów z kręgu obsesyjno-kompulsyjnych oraz nawykowych. Pacjentka bez obciążeń somatycznych. Opisywała również problemy dotyczące poczucia własnej seksualności i poczucia bezpieczeństwa w obecnym związku.
Z zachowań problemowych dominowały skubanie skóry, wydłubywanie śluzówki nosa, czasem do krwi, oraz brak prawidłowych wypróżnień od lat. Wypróżnienia polegały na lewatywach, nawet kilka razy dziennie. Prawidłowego wydalania stolca pacjentka nie miała od wielu lat.
W wywiadzie podała, że od niemowlaka miała trudności z wypróżnianiem, rodzice mieli wzywać pogotowie przy zaparciach, od wczesnych lat stosowali lewatywy. W domu panowała fiksacja na temat odpowiedniego jedzenia i wypróżniania.
Od wieku nastoletniego stosowała lewatywy jako główny sposób wypróżnień. Taki sposób wypróżniania dawał poczucie czystości i ulgi.
Pacjentka w wieku dorosłym przez kilka lat była pracownikiem seksualnym, była ofiarą licznych nadużyć seksualnych i gwałtów. Lewatywa była również rytuałem oczyszczania po stosunkach seksualnych, co zaczęło być problemem w obecnym stałym związku.

Powyżej zamieściliśmy fragment artykułu, do którego możesz uzyskać pełny dostęp.
Mam kod dostępu
  • Aby uzyskać płatny dostęp do pełnej treści powyższego artykułu albo wszystkich artykułów (w zależności od wybranej opcji), należy wprowadzić kod.
  • Wprowadzając kod, akceptują Państwo treść Regulaminu oraz potwierdzają zapoznanie się z nim.
  • Aby kupić kod proszę skorzystać z jednej z poniższych opcji.

Opcja #1

29

Wybieram
  • dostęp do tego artykułu
  • dostęp na 7 dni

uzyskany kod musi być wprowadzony na stronie artykułu, do którego został wykupiony

Opcja #2

69

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 30 dni
  • najpopularniejsza opcja

Opcja #3

129

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 90 dni
  • oszczędzasz 78 zł
Piśmiennictwo
1. Jarząbek-Bielecka G, Drejzna M, Kapczuk K (red.): Medycyna wieku rozwojowego – zagadnienia wybrane w kontekście nauki o płci. Maszynopis. Wydawnictwo UMP, Poznań 2021.
2. Jarząbek-Bielecka G (red.): Wybrane zagadnienia z seksuologii i etyki seksualnej. Maszynopis. Wydawnictwo UMP, Poznań 2022.
3. Czerderecka A: Standardy opiniowania psychologicznego w sprawach rodzinnych i opiekuńczych. Instytut Ekspertyz Sądowych.
4. Czerederecka A: Manipulowanie dzieckiem przez rodziców rywalizujących o udział w opiece. Dziecko krzywdzone 2008; 4(25).
5. Namysłowska I, Heitzman J, Siewierska A: Zespół Gardnera – zespół oddzielenia od drugoplanowego opiekuna (PAS). Rozpoznanie czy rzeczywistość rodzinna? Psychiatria Polska 2009; XLIII(1): 5-17.
6. Jarząbek G, Pawlaczyk M, Sowińska-Przepiera E et al.: Problem ofiary przemocy seksualnej w praktyce ginekologii wieku rozwojowego. Seksuologia Polska 2005; 3: 64-68.
7. Jarząbek-Bielecka G: Seksuologia a etyka seksualna i problem przemocy seksualnej wobec dzieci. Wydawnictwo UMP, Poznań 2009.
otrzymano: 2022-07-11
zaakceptowano do druku: 2022-07-25

Adres do korespondencji:
*Grażyna Jarząbek-Bielecka
Klinika Ginekologii Katedra Perinatologii i Ginekologii Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. Polna 33, 60-552 Poznań
tel.: +48 618-419-278
grajarz@o2.pl

Medycyna Rodzinna 2/2022
Strona internetowa czasopisma Medycyna Rodzinna